W operacji uczestniczą siły zbrojne między innymi z Egiptu, Tunezji, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu, ale też przedstawiciele mniejszych krajów, takich jak Malediwy, Mauritius czy Dżibuti. Oddziały lądowe, powietrzne i morskie pod wodzą Saudyjczyków rozpoczęły ćwiczenia w miejscowości Hafr Al Batin. Swoje umiejętności sprawdzi tam ponad 200 tysięcy żołnierzy.Decyzję o rozpoczęciu manewrów podjęto kilka tygodni po tym, jak Arabia Saudyjska wraz z 35 krajami z regionu Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu ogłosiła powołanie koalicji do walki z terroryzmem. Królestwo zadeklarowało także wsparcie działań koalicji dowodzonej przez Stany Zjednoczone, która walczy z tak zwanym Państwem Islamskim w Syrii.- Operacja 'Północna Błyskawica' to nie tylko pokaz siły, ale przede wszystkim sygnał, że koalicja jest w stanie natychmiast rozpocząć walkę. Należę jednak do optymistów i mam nadzieję, że relacje między Radą Krajów Zatoki Perskiej a Iranem poprawią się - podkreślił kuwejcki minister do spraw informacji Mohammad Nasser al Sanousi. Zdaniem ekspertów, manewry są jednoznacznym sygnałem wysłanym władzom w Iranie, by nie próbowały wpływać na wewnętrzne stosunki w krajach Zatoki.Według oficjalnych danych, manewry na północy Arabii Saudyjskiej będą największe z dotychczasowych. Weźmie w nich nie tylko duża liczba wojsk koalicji, ale zostanie też wykorzystana największa w historii ilość broni.