"Nie można tych rakiet po prostu zabrać z Kalinigradu nie wiedząc o tym, że plany stworzenia całego antyrosyjskiego systemu rakietowego na kontynencie europejskim będą anulowane" - powiedział Pieskow w wywiadzie dla BBC. Jego treść podały w sobotę media rosyjskie. Rzecznik Kremla potwierdził także, że prezydent Putin chce się spotkać z nowym lokatorem Białego Domu. O spotkaniu prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych rosyjskie media informują już od kilku tygodni. Do tej pory Pieskow twierdził, że takie spotkanie nie jest przygotowywane, ponieważ należy poczekać, aż Donald Trump obejmie urząd w Białym Domu. Po wczorajszej inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, rzecznik oświadczył, że Putin jest już gotów do bezpośredniej rozmowy z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Według Pieskowa, na pewno nie dojdzie do takiego spotkania w przyszłym tygodniu, ale prawdopodobnie w ciągu najbliższych miesięcy. Iskandery w Kaliningradzie Rosyjskie ministerstwo obrony w listopadzie oświadczyło, że rozmieszczenie w Kaliningradzie systemów rakietowych Iskander to "wewnętrzna sprawa Rosji". O tym, że Iskandery zostały przeniesione do kaliningradzkiej enklawy, powiadomiły na początku października media estońskie. Resort obrony Rosji oświadczył wówczas, że rozmieszczenie rakiet to część rutynowych manewrów. Iskandery (w kodzie NATO - SS-26 Stone) to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km. Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg.