Takie historie nie zdarzają się często. Kobieta w zaawansowanej ciąży weszła do pociągu, by prawdopodobnie dojechać do szpitala, ale nie zdążyła. Młody Francuz garnął się do wyjścia, a kobieta urodziła w pociągu na jednej ze stacji. W porodzie pomagało jej 15 osób, głównie ratowników medycznych. W tym czasie pasażerowie zostali wyproszeni z pociągu. Młody obywatel Francji pojawił się na świecie około godz. 11:40 - podaje AFP.Tymczasem trasa, którą przemieszczała się kobieta, należy do często używanych. W mieście utworzyły się korki, a linia była wyłączona przez 45 minut. Przewoźnik przepraszał tłumacząc przestój "niespodziewanym zdarzeniem".Co ciekawe, dość nieoczekiwaną sytuację francuska sieć RER natychmiast wykorzystała. Planuje zaproponować niemowlakowi bezpłatne przejazdy w ramach tej sieci aż do osiągnięcia przez niego 25. roku życia.Kobieta natomiast cieszy się, że obyło się bez komplikacji, a dziecko urodziło się zdrowe.RER to szybka sieć regionalna, zarówno podmiejska, jak i miejska. Jest popularna, a Francuzi korzystają z niej wymiennie z metrem. W Paryżu znajdują się 33 stacje RER, niektóre z nich mieszczą się pod ziemią, tak jak w przypadku metra. Jedną z nich jest podziemna stacja Auber, gdzie wydarzyła się opisana przez AFP historia.