Tysiące młodych ludzi zebrało się nad brzegiem Renu, by wysłuchać przemówienia, wygłoszonego z pokładu statku przez Benedykta XVI. Papież, który po raz pierwszy przemówił do uczestników Światowych Dni Młodzieży, wspominał swego poprzednika. - Myślę spontanicznie, z wdzięcznością i wewnętrznym poruszeniem o tak ukochanym przez nas wszystkich Janie Pawle II, który miał ten wspaniały pomysł zwołania młodych ludzi z całego świata - powiedział papież. Wcześniej na lotnisku w Kolonii przywitały go tłumy młodych ludzi i niemieckie władze. Na papieża czekało ponad 400 tysięcy pielgrzymów z prawie 200 krajów, w tym blisko 20 tysięcy Polaków. Jest ciepło, a w mieście od kilku dni panuje "benedyktomania". Relacja korespondentów RMF, Agnieszki Milczarz i Tomasza Lejmana: Na lotnisku im. Konrada Adenauera pod Kolonią głowę watykańskiego państwa powitali z wojskowymi honorami prezydent Niemiec Horst Koehler oraz kanclerz Gerhard Schroeder. W powitalnym przemówieniu prezydent Koehler powiedział, że powołanie kardynała Ratzingera na stolicę Piotrową miało "historyczne znaczenie". - Po papieżu z Polski - kraju, który jako pierwszy został napadnięty w czasie II wojny światowej przez Niemcy, wybrano teraz przedstawiciela tak zwanego pokolenia pomocników artylerii przeciwlotniczej (władze hitlerowskie powołały w końcowej fazie wojny Ratzingera, podobnie jak wielu innych młodych Niemców, do takiej służby - red.). Ten fakt napawa mnie nadzieją - 60 lat po końcu wrogiej ludziom i religii ideologii, jaka panowała w Niemczech - wyjaśnił prezydent. - Decyzję konklawe odebrano w świecie jako gest pojednania - podkreślił Koehler. Przypomniał, że pierwszą osobą, która już w kilka minut po wyborze Ratzingera zadzwoniła do niego z gratulacjami, był prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski. Prezydent RP powiedział, że możemy być dumni z tej decyzji -dodał prezydent Niemiec. Koehler powiedział, że ŚDM w Kolonii mogą stać się "znakiem nadziei". - Solidarność młodych ludzi na świecie może sprawić wiele dobrego - podkreślił. Określił nowego papieża jako "moralny autorytet". Zabierając głos po swym gospodarzu papież Benedykt XVI podziękował organizatorom i uczestnikom Światowego Dnia Młodzieży za ich zaangażowanie oraz przypomniał o chrześcijańskim dziedzictwie swej ojczyzny. Jak zaznaczył, spuścizna ta "jeszcze dziś w sercu Europy świadczy o urodzajności wiary i chrześcijańskiej tradycji". - Pełen wdzięczności myślę o parafiach, instytutach zakonnych, stowarzyszeniach, organizacjach cywilnych i osobach prywatnych, które dowiodły swej otwartości serdeczną i stosowną gościną, udzieloną tysiącom pielgrzymów z różnych kontynentów. Kościół w Niemczech i wszyscy mieszkańcy Republiki Federalnej mogą szczycić się przed światowa opinią publiczną powszechną i zakorzenioną tradycją, której przejawem są między innymi liczne inicjatywy solidarności, szczególnie na rzecz krajów rozwijających się - powiedział papież. - W tym duchu otwartości wobec tych, którzy pochodzą z innych tradycji i kultur, udałem się do Kolonii, by przeżyć tu Światowe Dni Młodzieży. Spotkanie tak wielu młodych ludzi z następcą św. Piotra jest oznaką żywotności Kościoła. Jestem szczęśliwy, że przebywam między młodymi ludźmi, że wspieram ich wiarę i że ożywiam ich nadzieję. Jednocześnie jestem pewien, że również przejmę coś od młodych ludzi, przede wszystkim z ich zachwycenia, ich otwartości i ich gotowości sprostania wyzwaniom przyszłości. Do was i wszystkich, którzy was w tych pełnych wydarzeń dniach goszczą, kieruję już teraz moje najserdeczniejsze pozdrowienia - zaznaczył Benedykt XVI. Nawiązując do przechowywanego od XII wieku w katedrze kolońskiej relikwiarza Trzech Króli, papież powiedział: - Z pamięcią tych świecących przykładem postaci wspólnota kościelna Kolonii oraz samo miasto związani są w sposób szczególny. Tak jak święci Trzej Królowie, wszyscy wierni, a młodzież w szczególności, powołani są do dążenia swą drogą życia w poszukiwaniu prawdy, sprawiedliwości i miłości. To droga, której cel ostateczny da się osiągnąć jedynie w spotkaniu z Chrystusem, spotkaniu, które nie da się urzeczywistnić bez wiary. Na tej wewnętrznej drodze pomocne mogą być wielpostaciowe znaki, które długa i bogata tradycja chrześcijańska pozostawiła niewymazywalnie na ziemi niemieckiej: od wielkich historycznych pomników po niezliczone dzieła sztuki w całym kraju, od zachowanych w bibliotekach dokumentów po przeżywane z intensywnym uczestnictwem ludu tradycje, od umysłowej skarbnicy filozofii po teologiczną refleksję wielu niemieckich myślicieli, od duchowego dziedzictwa aż po mistyczne doświadczenie całej rzeszy świętych. Chodzi o niezwykle bogatą spuściznę kulturalną i duchową, która jeszcze dziś w sercu Europy świadczy o urodzajności wiary i chrześcijańskiej tradycji. Obecna na lotnisku młodzież przerywała stale przemówienie papieża okrzykami "Benedetto!", "Benedetto!" i rytmicznymi oklaskami, jak podczas piłkarskiego meczu. Podobna sytuacja panowała podczas wystąpienia prezydenta. Po przemówieniach papież podszedł na krótko do młodych ludzi i uścisnął ręce kilku z nim. Następnie odjechał do siedziby arcybiskupa Kolonii, kardynała Joachima Meisnera, która będzie w czasie pielgrzymki jego rezydencją. Benedykt XVI przemówi podczas popołudniowej przejażdżki statkiem po Renie do pątników zgromadzonych na brzegu rzeki. Spotka się też z młodzieżą wieczorem, po wizycie w kolońskiej katedrze. Punktem kulminacyjnym wizyty będzie niedzielna msza na podkolońskich błoniach Marienfeld, w której ma uczestniczyć co najmniej 800 tysięcy wiernych. Czy służby bezpieczeństwa radzą sobie z taką masą ludzi, jaka przybyła na Światowe Dni Młodzieży? Sprawdzali to wysłannicy RMF: Zobacz galerię zdjęć