"Węgry chcą, by zostało im zwrócone co najmniej pół mld euro wydanych na ochronę granicy Węgier i zarazem granicę Unii Europejskiej" - oświadczył w piątek premier Viktor Orban w nagraniu z Brukseli, zamieszczonym na swoim profilu na Facebooku. "I oczywiście trzeba podjąć kwestię pieniędzy. Czas na merytoryczne rozmowy. Wydaliśmy ponad miliard euro na ochronę granicy. Bronimy nie tylko siebie, ale i Europy. Niech nam zostanie zwrócona przynajmniej połowa" - powiedział Orban w nagraniu. W 2015 r. Węgry wzniosły wzdłuż granicy z Serbią i Chorwacją ogrodzenie, aby zatrzymać nielegalnych imigrantów. Wzmocniono też ochronę granicy. Zatrzymanych wówczas nielegalnych imigrantów transportowano do najbliższego przejścia granicznego. Orban zapowiedział też, że podczas trwającego w Brukseli nieformalnego szczytu unijnych przywódców wystąpi z propozycją, którą określił jako "procedurę czerwonej kartki". Chodzi o to, by "wzrosła rola parlamentów narodowych i by miały one prawo zatrzymać trwające w Europie spory, jeśli uważają, że naruszają one interesy narodowe danego kraju" - wyjaśnił. Według Orbana, najważniejszym tematem szczytu jest "wewnętrzne przekształcenie UE". Jak dodał, padają "zupełnie absurdalne propozycje, np. aby przy podziale miejsc w Parlamencie Europejskim wziąć pod uwagę nie tylko obywateli, ale też migrantów, co jest nie do przyjęcia, gdyż UE należy do Europejczyków i do obywateli Europy".