Jak powiadomił przedstawiciel armii, Rosjanie wydostali się z obozu rebeliantów i błąkali się przez kilka dni, zanim natrafił na nich patrol. Rosjanie, pracownicy nigeryjskiej firmy ALSCON, należącej do Rusal, zostali porwani 20 grudnia w miejscowości Ikot Abasi przez grupę uzbrojonych ludzi. Było to kolejne uprowadzenie cudzoziemców w Nigerii. W większości takich przypadków porywacze żądają za zwolnienie znacznych sum pieniędzy. Nigeryjscy rebelianci - głównie z ugrupowania walczącego o autonomię roponośnej Delty Nigru - atakują też zachodnie instalacje naftowe. W rezultacie wydobycie ropy w Nigerii, która jest ósmym co do wielkości producentem tego surowca na świecie, znacząco spadło.