Na Jonathana głos oddało ok. 23 mln mieszkańców (wg dpa - 22,5 mln), podczas gdy na Buhariego niewiele ponad 12 mln (31 proc.). Zagłosowało blisko 34,5 mln z 73 mln zarejestrowanych wyborców. Choć zdaniem obserwatorów były to najbardziej sprawiedliwe wybory prezydenckie od lat, zwolennicy Buhariego oskarżają partię rządzącą o oszustwa wyborcze, a jego Kongres na rzecz Postępowej Zmiany (CPC) odrzucił dotychczasowe wyniki głosowania. CPC złożyło w poniedziałek wieczorem do komisji wyborczej skargę, w której informuje o "wielu nieprawidłowościach" w lokalach wyborczych na północy kraju. W zamieszkach na północy kraju w poniedziałek młodzi ludzie, niezadowoleni ze zwycięstwa Jonathana, podpalali kościoły i domy. Według Czerwonego Krzyża zginęło wielu ludzi. 53-letni Jonathan, były wiceprezydent, przejął fotel prezydenta w ubiegłym roku po śmierci Umaru Musy Yar'Adua.