Policja poinformowała nad ranem, że ogień został ugaszony, ale w miejscu pożaru wciąż panuje tak wysoka temperatura, że działanie służb ratunkowych jest utrudnione. Minister spraw wewnętrznych landu Nadrenia-Palatynat Roger Lewentz przyznał, że trzeba liczyć się z tym, iż dwie zaginione osoby nie żyją. Wśród rannych są pracownicy zakładu, a także strażacy. Jak ustalono, pożar wybuchł podczas prac przy jednym z rurociągów, którym transportuje się surowce z zakładowego portu. Gdy na miejsce przybyli strażacy, doszło do potężnej eksplozji. Zakłady w Ludwighafen należące do koncernu chemicznego BASF to największy tego typu kompleks na świecie. Zajmuje on powierzchnię 10 kilometrów kwadratowych. Zatrudnia blisko 40 tysięcy osób.