Pieniądze mają pochodzić przede wszystkim z prywatnych banków, bo niemiecki rząd nie chce zwiększyć budżetu resortu obrony. Szef ministerstwa chce oddać pieniądze za kilka lat. W tym, czasie sprzeda część majątku Bundeswehry - głównie grunty i obiekty po zlikwidowanych obecnie jednostkach wojskowych. Taka operacja był konieczna, by uzyskać środki na najnowocześniejszy sprzęt. Zdaniem dowództwa, jego brak może już wkrótce doprowadzić do sytuacji, że niemiecka armia nie będzie mogła sprostać niektórym zadaniom stawianym przez NATO.