Oficer prasowy nepalskiej armii Dżagadisz Czandra powiedział IAR, że akcja ratunkowa trwa i do tej pory udało się zapewnić bezpieczeństwo tylko części turystów. "Na ten moment mogę potwierdzić cztery ofiary śmiertelne. Ich ciała zostały przewiezione do rejonu Mustang. 38 uratowanych udało się sprowadzić również tam. Następnie autobusami przejadą do Pokhary (miasta w centralnym Nepalu)" - powiedział wojskowy. Według mediów, wśród uratowanych są Polacy i Izraelczycy. Wczoraj w innej lawinie w Himalajach zginęło dwóch Nepalczyków, a jeden zaginął. Polskie MSZ sprawdza informacje napływające z Nepalu. "Po wypadku w Nepalu konsulowie z Ambasady w New Delhi weryfikują dane o poszkodowanych obywatelach RP. Jesteśmy w kontakcie z nepalskimi służbami" - napisał na twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Przypomnijmy, że w wyniku zamieci śnieżnej i lawiny zginęły co najmniej cztery osoby. AFP powołując się na lokalną policję, podaje, że to dwóch polskich obywateli, Izraelczyk i towarzyszący wyprawie Nepalczyk. W rejonie załamania pogody może się znajdować ponad sto osób.