Aby ostatecznie potwierdzić tożsamość ofiar, konieczne będzie przeprowadzenie szczegółowych badań - stwierdzono w oświadczeniu ministerstwa sprawiedliwości. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ekwadoru otrzymało informację o natrafieniu ciała dwójki Ekwadorczyków przed kilkoma dniami - czytamy. "Pozostajemy w stałym roboczym kontakcie z naszymi odpowiednikami w Kolumbii" - napisali autorzy oświadczenia z MSZ Ekwadoru. Jak wyjaśnili, skontaktowali się już wstępnie z bliskimi Villacisa i Velasco, którzy zaginęli 17 kwietnia br. Zamordowani dziennikarze Są to kolejne ekwadorskie ofiary na terytorium Kolumbii. Przed tygodniem kolumbijska prokuratura generalna potwierdziła, że trzy ciała znalezione kilka dni wcześniej w południowo-zachodniej prowincji Tumaco należały do dziennikarzy ekwadorskich: reportera Javiera Ortegi i fotografa Paula Rivasa i ich kierowcy Efraina Segarry. Cała trójka została porwana 26 marca i następnie zamordowana przez radykalny odłam FARC, znany jako front Olivera Sinisterry, który nie uznał porozumienia pokojowego z 2016 r., jakie z lewicowymi Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) zawarł prezydent tego kraju Juan Manuel Santos. Śledczy z Kolumbii i Ekwadoru prowadzą intensywne śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności obydwu mordów. Do zamordowania ekipy dziennika "El Comercio" przyznali się jakiś czas temu bojowcy z ugrupowania front Olivera Sinisterry dowodzonego przez Waltera Artizalę "El Guacho". Zamordowani dziennikarze pracowali nad reportażem pokazującym sytuację na granicy kolumbijsko-ekwadorskiej. Agencja France Press pisze, że ok. 1200 bojowników FARC nie podporządkowało się decyzji o rozformowaniu i wciąż działa w oddalonych, trudno dostępnych regionach Kolumbii, gdzie zajmuje się przemytem narkotyków i nielegalnym wydobyciem metali szlachetnych oraz surowców.