- Wszyscy zostali zatrzymani po śledztwie dotyczącym grupy skinheadów oskarżonych o zamordowanie kilkudziesięciu osób niesłowiańskiego pochodzenia - oświadczył rzecznik komisji śledczej prokuratury Michaił Jonkin. Według niego, szefem grupy był 19-letni obecnie student Artur Rino z Jekaterynburga, którego zatrzymano w kwietniu ubiegłego roku. - Czterech młodych ludzi aresztowano pod zarzutem umyślnego zabójstwa - powiedział rzecznik, dodając, że w sumie aresztowano już w tej sprawie dziewięć osób. Na razie przypisuje się im 20 zabójstw, ale "nie wyklucza się, że ta liczba jeszcze wzrośnie". W trakcie śledztwa Rino przyznał się do zabicia 37 osób w celu "oczyszczenia miasta" Moskwy z osób pochodzenia kaukaskiego. Początkowo milicjanci nie mogli uwierzyć w prawdziwość jego zeznań, ale gdy zaczęli je sprawdzać, okazało się, że znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Ośrodek informacyjno-analityczny Sowa poinformował pod koniec stycznia, że w 2007 roku w atakach rasistowskich zginęło w Rosji 69 osób, a w bieżącym roku już 11. Według obrońców praw człowieka, w Rosji działa obecnie około 60 tys. ekstremistów i neonazistów. Ofiarami ich ataków padają przede wszystkim osoby pochodzenia kaukaskiego, ale także cudzoziemcy z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej oraz przedstawiciele mniejszości seksualnych.