W czasie spotkania z biskupami w katedrze w stolicy Madagaskaru Antananarywie padły - jak zauważają watykaniści - wyjątkowo mocne słowa papieża. Zwracając się do biskupów Franciszek podkreślił: "Uważajcie, nie dajcie się oszukać przez potrzebę określonej liczby księży, przyjmowania kandydatów bez rozeznania". "Sądzę, że u was nie jest to zbyt powszechne, ale w niektórych krajach Europy jest to godne pożałowania. Brakuje powołań i to popycha biskupa do tego, że bierze kandydatów stąd czy stamtąd, nie patrząc, jakie prowadzili życie i przyjmowani są ci, których wyrzucono z innych seminariów, z życia zakonnego" - mówił papież w improwizowanej części wystąpienia. "Zostali oni wyrzuceni, bo byli niemoralni albo z powodu innych uchybień. Proszę, uważajcie, nie wpuszczajcie wilka do stada" - apelował Franciszek do hierarchów. Zwracał uwagę na potrzebę rozeznania i sprawdzenia intencji kandydatów, bo tylko wtedy można "zagwarantować autentyczność powołań". Papież sprzeciwił się też "klerykalizowaniu", jak stwierdził, świeckich. "Świeccy są świeckimi" - zaznaczył.