Jin Guangying została w 1943 roku postrzelona przez japońskich żołnierzy w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin. 13-latka szła wówczas do dziadka, który był w partyzantce - donosi "Beijing News". Dziewczynka straciła po tym wydarzeniu przytomność. Potem zaczęły się u niej regularne bóle głowy, problemy ze składnym mówieniem. Jin nie zdawała sobie sprawy, że w jej czaszce tkwi pocisk, a jej rodzina podejrzewała, że przyczyną niepokojącego zachowania może być guz - pisze gazeta. Ekspert wojskowy z Nankinu, stolicy prowincji Jiangsu, potwierdził, że japońscy żołnierze używali takich kul, jak ta usunięta z głowy pacjentki. Rodzina kobiety chce teraz wystąpić do japońskich władz o rekompensatę.