Napastnicy - podejrzewa się, że byli to rebelianci muzułmańscy - rzucili granaty na dziedziniec kościoła, gdzie setki ludzi schroniły się przed aktami przemocy na ulicach Bangi, a następnie ostrzelali zebranych. Reporter Associated Press widział co najmniej 20 zwłok, które zabrano do szpitala w Bangi, ponieważ kostnica była nieczynna. W Republice Środkowoafrykańskiej rebelianci - głównie muzułmańscy - z koalicji Seleka przejęli władzę w marcu 2013 r., co wywołało zbrojną kontrakcję milicji chrześcijańskich. W styczniu bieżącego roku Seleka musiała oddać władzę w następstwie utraty kontroli nad falą przemocy, która według ekspertów ONZ ściągnęła na kraj groźbę ludobójstwa. AP pisze o obawach, że po środowej napaści dojdzie do odwetowych ataków na muzułmanów.