McBain natychmiast zadzwoniła na policję. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce potwierdzili tożsamość dwóch ofiar, których ciała odkryła 25-latka. To 37-letnia kobieta i jej siedmioletni syn. Jak się później okazało, chłopiec bawił się na plaży w Aberdeen razem ze swoim 13-letnim bratem. Wówczas porwała go fala. Matka rzuciła się na pomoc, jednak było już za późno, aby go uratować. Zginęli oboje. Media nie informują, co stało się z 13-latkiem, który również był obecny na plaży. Później Rachel McBain relacjonowała w rozmowie z policją, że to jej dzieci zauważyły dwa ciała unoszące się na wodzie. Jak wyjaśniała, rozglądały się dokładnie, dlatego że grały w grę Pokemon Go. Dodała, że kiedy zrozumiała, co się stało, spanikowała. Szybko jednak udało jej się ochłonąć i wezwać odpowiednie służby.