Jurij Łucenko powiedział Polskiemu Radiu, że opozycja nie będzie ulegać szantażowi i nie ma zamiaru opuszczać budynków użyteczności publicznej choć wymaga tego przyjęta w nocy ustawa o amnestii. Oznaczałoby to bowiem, że tysiące protestujących miałyby stać na ulicy na 25-stopniowym mrozie. Jurij Łucenko zwrócił uwagę, że część deputowanych Partii Regionów, kontrolowanych przez oligarchów, chciała poprzeć bezwarunkową amnestię, nie zgodził się na to jednak Wiktor Janukowycz. Zdaniem rozmówcy Polskiego Radia, świadczy to o podziale w rządzącym ugrupowaniu. Ukraińscy oligarchowie zdają sobie bowiem sprawę, że dalsze zaostrzanie sytuacji, aż do wprowadzenia sankcji międzynarodowych, stanowi śmiertelne zagrożenie dla ich biznesu. Dlatego, zdaniem Jurija Łucenki, zarówno oligarchowie, jak i opozycja mają wspólny cel: budowę demokratycznego państwa. Motywy działania są jednak różne. Prezydencka ustawa o amnestii została przyjęta po wielu godzinach negocjacji głosami rządzącej większości. Wiktor Janukowycz przyjechał osobiście do parlamentu, aby przekonać deputowanych Partii Regionów do poparcia proponowanego przez siebie wariantu dokumentu, a nie bezwarunkowej amnestii, o której mówiła opozycja.