21 listopada 2013 roku w centrum handlowym w Rydze, łotewskiej filii litewskiej sieci Maxima, gdzie było bardzo wielu ludzi, zawalił się dach. Już po przybyciu strażaków nastąpił kolejny zawał, który utrudnił akcję ratunkową. W następstwie katastrofy śmierć poniosły 54 osoby, a 40 zostało rannych. "Mogę powiedzieć, że zatrzymano dwóch podejrzanych. Spodziewamy się zamknięcia śledztwa za dwa miesiące, potem przekażemy wszystkie akta prokuraturze" - oznajmił AFP rzecznik prasowy policji Toms Sadovskis. Dodał, że "wśród podejrzanych jest przedsiębiorstwo", nie precyzując, o jaką firmę chodzi. "Sąd zdecyduje, czy ukarze je likwidacją czy grzywną w wysokości 36 mln euro" - powiedział. Odmówił informacji, czy są szykowane dalsze aresztowania. Według łotewskich mediów aresztowani to inżynier konstruktor Ivars Sergets i ekspert budowlany Andris Bulbis. Obydwaj pracowali nad projektem supermarketu Maxima i otrzymali nawet za niego nagrodę. O katastrofę media oskarżały konstruktorów, architektów, miejskich planistów, podwykonawców i właścicieli budynku. Litewscy właściciele sieci supermarketów Maxima zwolnili lokalnego szefa tej sieci na Łotwie Gintarasa Jasinskasa, który twierdził, że nie ponosi odpowiedzialności za wypadek. Po katastrofie w supermarkecie podał się do dymisji premier Łotwy Valdis Dombrovskis, który wziął na siebie polityczną odpowiedzialność za tragedię w Maximie.