"W przypadku zwycięstwa w wyborach rosyjskiego generała Aleksandra Prokopczuka, Interpol stanie się narzędziem politycznych porachunków rosyjskiego reżimu" - oświadczył we wtorek minister spraw wewnętrznych Litwy Eimutis Misiunas, informując, że Litwa nie poprze kandydatury Prokopczuka. Litewska rezolucja Litewski parlament przyjął we wtorek rezolucję, w której stwierdza, że "jeżeli Aleksandr Prokopczuk zostanie wybrany na stanowisko szefa Interpolu, Litwa wspólnie z innymi państwami demokratycznymi powinna niezwłocznie rozważyć możliwość wycofania się z tej organizacji". Rezolucję poparło 88 parlamentarzystów w 141-osobowym parlamencie. Nikt nie głosował przeciwko, siedmiu posłów wstrzymało się od głosu. W przyjętym dokumencie przypomina się, że Rosja "systematycznie nadużywa systemu Interpolu, wykorzystuje go w celu wywierania politycznej presji i prześladowań". W ocenie litewskiego parlamentu wybór Prokopczuka "uderzy w reputację tej organizacji oraz w zaufanie do jej neutralności prawnej". Trwa Zgromadzenie Ogólne Interpolu W dniach 18-21 listopada w Dubaju odbywa się Zgromadzenie Ogólne Interpolu, które ma wyłonić nowego szefa tej organizacji. Poprzedni, Chińczyk Meng Hongwei, w październiku podał się do dymisji. W jego kraju poinformowano, że toczy się przeciwko niemu śledztwo w związku z podejrzeniem o przyjmowanie łapówek. Wśród kandydatów na następcę Menga jednym z faworytów jest rosyjski generał Aleksandr Prokopczuk, dotychczasowy wiceszef Interpolu. W poniedziałek Ukraina zagroziła, że zrezygnuje z członkostwa w Interpolu, jeśli na czele tej międzynarodowej organizacji policyjnej stanie przedstawiciel Rosji. Z Wilna Aleksandra Akińczo