Media informują w środę o wywiadzie, jakiego szef rosyjskiej dyplomacji udzielił w weekend wysłannikowi prestiżowego konserwatywnego amerykańskiego pisma "The National Interest". Zaznaczają, że wywiad trwał ponad godzinę i obejmował szeroki zakres zagadnień, w tym przyszłość współpracy USA i Rosji. - Co się tyczy kwestii wznowienia współpracy, to przyznaję, że taka możliwość istnieje - powiedział Ławrow w wywiadzie opublikowanym w środę na stronie internetowej "The National Interest". Na pytanie o termin spotkania prezydentów USA i Rosji: Donalda Trumpa i Władimira Putina, Ławrow odpowiedział, że stanie się to, gdy obie strony uznają to za dogodne. Przypomniał, że Putin i Trump odbyli rozmowę telefoniczną po wyborach w USA i - chociaż bardzo ogólnie - "poruszyli w niej kluczowe problemy dwustronne i międzynarodowe". Zaznaczył, że wciąż omawia sprawę możliwego spotkania z amerykańskim sekretarzem stanu Rexem Tillersonem. - Prezydent Donald Trump oznajmił, że walka z terroryzmem jest dla niego priorytetem w polityce zagranicznej i jest to według mnie całkiem logiczne. Jestem przekonany, że i my będziemy podzielać takie podejście - zaznaczył Ławrow. Nowa zimna wojna między Rosją o Zachodem? Zdaniem Ławrowa nie ma nowej zimnej wojny między Rosją a Zachodem, chociaż są, jak to nazwał, "niuanse" w systemie rządzenia w państwach zachodnich i Rosji. Podkreślił jednak, że generalnie wszędzie podstawą jest ustrój demokratyczny, czyli "wybory (...), respektowanie opozycji i gospodarka rynkowa". Poza tym, jak zauważył szef rosyjskiego MSZ, w odróżnieniu od czasów zimnej wojny obecnie istnieją znacznie bardziej konkretne ogólne zagrożenia, takie jak terroryzm, chaos na Bliskim Wschodzie, groźba rozprzestrzenienia się broni masowego rażenia. - Obecnie przed nami stoją powszechne globalne zagrożenia, które dotyczą wszystkich, z którymi stykamy się niemal co dzień, jak akty terroru na Bliskim Wschodzie i w Europie, był także akt terroru w USA - powiedział Ławrow. W obszernym wywiadzie odniósł się też do zarzutów mieszania się Rosji w wewnętrzne sprawy USA, Niemiec czy Francji. Oświadczył, że nie ma na to żadnych dowodów.