Szef MSZ Witold Waszczykowski został zapytany przez dziennikarzy o termin podjęcia decyzji przez polski rząd w sprawie korytarzy humanitarnych dla uchodźców na czwartkowej konferencji prasowej. Jak powiedział, "jest nowe stanowisko w rządzie do podjęcia tej problematyki", mając na myśli koordynatora pomocy humanitarnej i spraw uchodźców - Beatę Kempę. Korytarze humanitarne polegają na przyjmowaniu małych grup ofiar konfliktów zbrojnych na leczenie specjalistyczne. O otwarcie korytarzy humanitarnych dla migrantów, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami, zaapelował w lutym papież Franciszek. Bezpośredni apel w tej sprawie do polskiego rządu wystosował metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w liście na rozpoczęcie Wielkiego Postu. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" również Kornel Morawiecki postulował, by rząd, którym kieruje jego syn, otworzył korytarze humanitarne. "Nie ma powodów do zwlekania" - ocenił. Szef MSZ wskazał w czwartek, że decyzja rządu będzie zależała od rekomendacji Beaty Kempy. "Ona będzie prowadziła w dalszym ciągu ten problem. Od jej rekomendacji taka decyzja polityczna zostanie podjęta lub nie" - podkreślił. Waszczykowski zaznaczył, że w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy rząd prowadził konsultacje z ekspertami w sprawie korytarzy humanitarnych. "Te rozmowy były prowadzone z ekspertami m.in. ważną rolę pełniła tutaj minister Beata Kempa, która w tej chwili otrzymała nowe stanowisko i nowe zadania" - dodał. Premier Mateusz Morawiecki, informując w ubiegłym tygodniu o nowej funkcji Kempy - która poprzednio była szefową kancelarii premier Szydło - zaznaczył, że Polska "jednoznacznie" utrzymuje swoje stanowisko w sprawie kwot uchodźców, ale jednocześnie nie uchyla się od "solidarności całej UE w tym obszarze". Dodał, że polski rząd akcentuje w tym kontekście działania poza granicami UE, m.in. w formie pomocy humanitarnej przekazywanej "na miejscu, w obozach uchodźców" oraz kontroli granic.