W 2008 r. na Górze Kumgang, którą wówczas już w zorganizowanych grupach turystycznych odwiedzali mieszkańcy Korei Południowej, doszło do tragicznej w skutkach sytuacji. Południowokoreańska turystka, która zeszła z wyznaczonego szlaku turystycznego, została zastrzelona przez północnokoreańskiego żołnierza. Władze Korei Południowej zawiesiły wówczas realizację programu. Rząd w Seulu, po 10 latach od tego zdarzenia, poinformował dziś, że wydał zgodę ponad 100-osobowej delegacji z Korei Południowej na wyjazd na Górę Kumgang. Wszelkie wyjazdy obywateli Południa do Korei Północnej zatwierdzane są na szczeblu władz centralnych. W delegacji uczestniczy m.in. szefowa Hyundai Group Hjun Jong-un. To właśnie ta firma po stronie południowokoreańskiej była organizatorem wyjazdów do Korei Północnej.