Lilija Szewcowa zwraca uwagę na sondaże publikowane w różnych krajach, z których wynika, że znaczna część obywateli negatywnie ocenia Rosję i Rosjan. "Tendencja ta jest odwrotna już tylko w Grecji, Wietnamie i na Filipinach" - podkreśla rosyjska komentatorka. Lilija Szewcowa przewiduje, że rosyjscy oligarchowie zaczną wracać do Rosji, aby uchronić przed konfiskatą majątki zdobyte w okolicznościach budzących wątpliwości. W jej ocenie ubożejący miliarderzy nie zwrócą się przeciwko Kremlowi, ponieważ przy wysokim stopniu społecznego niezadowolenia jedynie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> może ich obronić przed publicznym pręgierzem. Zdaniem Liliji Szewcowej także i sam Putin jest traktowany przez zachodnich polityków jak chuligan, którego się zaprasza na symboliczne spotkania tylko po to, żeby "nie wybijał szyb w cudzych oknach".