- Według danych z wczoraj, mamy ponad 1000 osób (zabitych), łącznie z ostatnimi ofiarami w Kisii, Migori i innych miejscach w ostatni weekend - powiedział we wtorek rzecznik kenijskiego Czerwonego Krzyża Tony Mwangi. Liczba 304 tys. uchodźców nie obejmuje osób przemieszczonych w ostatnich dniach, więc będzie prawdopodobnie wyższa - dodał Mwangi. Do drastycznych aktów przemocy i zamieszek dochodzi w Kenii nieprzerwanie od wyborów prezydenckich, w których według oficjalnych wyników drugą kadencję wywalczył Mwai Kibaki. Opozycja zakwestionowała jednak wyniki, co zaogniło konflikt między popierającym Kibakiego plemieniem Kikuju a grupami etnicznymi Luo i Kalendżin, stojącymi za liderem opozycji Railem Odingą.