Do zdarzenia doszło nad miejscowością Doswell, 150 kilometrów od Waszyngtonu. Późnym popołudniem zapaliła się gondola lecącego tamtędy balonu, napełnianego gorącym powietrzem. Według świadków, podczas podejścia do lądowania zahaczył on o linie wysokiego napięcia. Świadkowie słyszeli wołania o pomoc i co najmniej dwie eksplozje. Policja cały czas poszukuje wraku balonu i osób podróżujących nim. W tej chwili na miejscu jest noc, więc akcja poszukiwawcza jest utrudniona. Do zdarzenia doszło w pobliżu miejsca planowanego pokazu balonów. Jego początek zaplanowano na dziś, jednak wczoraj odbywała się impreza towarzysząca dla części uczestników. W związku z tragedią pozostałą resztę festiwalu balonowego odwołano.