Podkreślono, że w tym roku liczba rannych jest mniejsza niż w 2007 r., gdy było ich prawie pięciuset. Śmiertelną ofiarą jest 25-letni mężczyzna, trafiony w Neapolu zabłąkaną kulą z pistoletu, z którego ktoś wystrzelił prawdopodobnie na wiwat. Jak zawsze właśnie w stolicy Kampanii doszło do największej liczby wypadków w noc sylwestrową i to tam najwięcej jest rannych. W samym Neapolu ponad 70 osób odniosło obrażenia. W Reggio Calabria ciężkich poparzeń szyi od odpalanej petardy doznało 5-letnie dziecko. Dwoje dzieci zostało rannych w okolicach Foggii w Apulii. W rejonie Salerno, także na południu Włoch, rany odniosło kilkanaście osób, w tym jeden mężczyzna od pocisku. Trzy osoby zostały ranne z broni palnej pod Mediolanem. W wielu włoskich szpitalach dokonano licznych amputacji palców i rąk. W Rzymie rannych zostało 25 osób, wśród nich 4 ciężko. W Neapolu eksplodował samochód na gaz, obrzucony niebezpiecznymi ładunkami pirotechnicznymi. Pięć osób zostało rannych. Policja podała, że w ostatnich tygodniach w ramach ogólnokrajowej operacji wymierzonej w handlarzy niebezpiecznymi materiałami pirotechnicznymi skonfiskowano prawie 300 ton nielegalnych petard i rac.