Wiktor Janukowycz znajduje się na terytorium Rosji, ale uczestniczy za pośrednictwem internetu, jako świadek, w ukraińskim procesie byłych ukraińskich milicjantów. Zdrada państwa, oraz zamach na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy - takie zarzuty usłyszał od prokuratora generalnego ukraiński eks-prezydent na sali rozpraw kijowskiego sądu. Jak powiadomił Jurij Łucenko, Wiktor Janukowycz jest podejrzany o to, że 1 marca 2014 roku w specjalnym liście zwrócił się do prezydenta Federacji Rosyjskiej Putina z prośbą o wprowadzenie rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy, co doprowadziło do poważnych następstw w postaci pogwałcenia suwerenności integralności terytorialnej Ukrainy. Łucenko dodał, że zdrada Janukowycza doprowadziła do śmierci tysięcy ukraińskich żołnierzy i cywilów, ale też do wygnania z domów niemal dwóch milionów mieszkańców Donbasu. Ukraiński prokurator generalny podkreślił, że w najbliższym czasie zarzuty będą sformułowane w akt oskarżenia.