Wypowiedź urzędnika to reakcja na słowa premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium formułował groźby pod adresem Iranu. W swojej przemowie w Monachium, Netanjahu powiedział, że nie pozwoli Iranowi na "zaciśnięcie pętli terroru na szyi Izraela" i że Izrael "nie zawaha się przed podjęciem kroków w obronie własnej i będzie działać przeciwko Iranowi, jeśli ten zaatakuje". W odpowiedzi irański urzędnik wskazał, że Teheran "nie pozwoli Netanjahu na ucieczkę", jeżeli jakiś "niemądry ruch" zostanie wykonany przez Tel Awiw przeciwko Iranowi. "Tel Awiw zostanie zrównany z ziemią, jeśli Izrael podejmie jakąkolwiek akcję wojskową przeciwko Iranowi" - dodał. Spór Irańsko-Izraelski Stosunki między Iranem a Izraelem zaostrzyły się po tym, jak strona izraelska oskarżyła Iran o wysłanie drona na jej terytorium. Dron miał znajdować się w pobliżu granicy izraelsko-syryjskiej. Izrael poinformował, że w odpowiedzi na naruszenie przestrzeni powietrznej przez Iran, zestrzelił drona, a swoje myśliwce wysłał do Syrii. Podczas ataku na irańskie stanowisko w Syrii siły izraelskie straciły jeden myśliwiec F-16. Maszyna rozbiła się niedaleko Harduf na północy Izraela. Jak się później okazało, została ona zestrzelona przez Syrię.