Pompeo napisał w oświadczeniu, że Iran wypróbowuje pocisk balistyczny średniego zasięgu zdolny do przenoszenia kilku głowic, co narusza rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Próby rakiet (...) są przeprowadzane w celach obrony kraju i odstraszania i będziemy to kontynuowali" - oznajmił gen. Szekarczi, cytowany przez półoficjalna agencję Tasnim. Nie zaprzeczył przy tym ani nie potwierdził, czy Iran przeprowadził próbę nowej rakiety. "Będziemy kontynuowali zarówno rozwijanie, jak i testowanie rakiet. To jest poza ramami negocjacji (nuklearnych) i jest częścią bezpieczeństwa narodowego, na które nie musimy prosić o pozwolenie" - dodał. Wcześniej rzecznik MSZ Iranu Bahram Kasemi stwierdził, że program rakietowy Iranu ma charakter obronny i nie jest objęty zakazem. "Żadna rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nie zakazuje prób z pociskami w Iranie" - podkreślił. Zarzucił Stanom Zjednoczonym "powoływanie się na rezolucję, którą same naruszyły, wycofując się jednostronnie z obowiązującego porozumienia nuklearnego". Pompeo oskarżył w sobotę irański rząd o to, że wypróbowując pocisk balistyczny średniego zasięgu, zdolny do osiągnięcia celów w Europie i każdego punktu na Bliskim Wschodzie, złamał rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Według sekretarza stanu USA irańska próba "narusza rezolucję 2231 Rady Bezpieczeństwa, która zakazuje Teheranowi podejmowania jakichkolwiek działań związanych z pociskami balistycznymi, włącznie z wystrzeliwaniem pocisków, do których budowy wykorzystano tę technologię". Wcześniej doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton napisał na Twitterze: "Iran wypróbowuje pociski balistyczne zdolne dotrzeć do Izraela i Europy. Tej prowokacji tolerować nie możemy". Stany Zjednoczone, wycofując się z wielostronnego porozumienia atomowego z Teheranem w 2015 roku, nałożyły na Iran nowe sankcje w celu ograniczenia irańskich programów zbrojeniowych i wpływów Iranu na Bliskim Wschodzie.