Pożar w Ahwaz po kilku godzinach został ugaszony, przywrócono też dostawy prądu. Reuters przypomina, że w czwartek (2 lipca) doszło do pożaru w ośrodka wzbogacania uranu w Natanz. Portal "Times of Israel" napisał, że według wysoko postawionego źródła za wypadkiem stoi właśnie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a>, a jego celem miało być opóźnienie programu wzbogacania nuklearnego Iranu o około dwa miesiące. W piątek (3 lipca) Irańska Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego podała, że przyczyna czwartkowego pożaru w ośrodka wzbogacania uranu w Natanz została ustalona, jednak nie będzie na razie ujawniona. Według mediów na początku maja Izrael miał przeprowadzić atak na komputery w irańskim porcie Szahid Radżaje, co spowodowało kilkudniowe zakłócenia w jego pracy. Miała to być odpowiedź na irański atak na izraelską infrastrukturę wodociągową dwa tygodnie wcześniej. Ośrodek wzbogacania uranu w Natanz w środkowym Iranie jest jedną z kluczowych instalacji irańskiego programu nuklearnego; znajduje się pod nadzorem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).