29 października do znajdującego się na Morzu Japońskim amerykańskiego lotniskowca USS Ronalda Regana zbliżyły się dwa rosyjskie bombowce Tu-95. Odległość między jednostkami wynosiła około 80 mil (ok. 130 km). Amerykanie zdecydowali się na poderwanie z pokładu lotniskowca myśliwców F-18, które eskortowały bombowce zwane "Niedźwiedziami". Lotniskowiec USS Ronald Reagan znajduje się w zachodniej części Pacyfiku w związku z planowaną, azjatycką wizytą prezydenta USA Donalda Trumpa, która rozpocznie się już 5 listopada wizytą w Japonii - przypomina CNN. Rosja: Planowany lot nad neutralnymi wodami Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że myśliwce eskortowały rosyjskie Tu-95 podczas ich planowanego lotu nad neutralnymi wodami Morza Japońskiego. "Bombowce leciały w asyście rosyjskich myśliwców wielozadaniowych Su-35" - poinformowano. Resort obrony Rosji w specjalnym oświadczeniu poinformował, że "rosyjskie samoloty dalekiego zasięgu regularnie latają nad wodami neutralnymi Arktyki, Atlantyku, Morza Czarnego i Pacyfiku. Wszystkie loty są przeprowadzane w ścisłej zgodności z międzynarodowymi zasadami i nie naruszają granic innych państw". To nie pierwszy tego typu incydent.