Chłopcy mają się dobrze, a każdy z nich waży ponad 2 kg. - Świetnie radzą sobie z oddychaniem, muszą jeszcze popracować nad jedzeniem - mówi pielęgniarka zajmująca się trojaczkami. Szczęśliwi rodzice, którym przytrafił się ten dar, nie kryją radości i obaw. "Będą mogli zamiennie chodzić na lekcje" - zdradził dumny tata.