Ten nietypowy pistolet, którego nie powstydziłby się sam James Bond, wygląda jak każda zwyczajna "komórka". Jednak po naciśnięciu kilku zakodowanych numerów telefon strzela. Lufa ma oczywiście kształt anteny. Pistolet ów ładuje się dzieląc telefon na pół - wewnątrz mieszczą się cztery naboje kalibru 22. Najlepiej podobno strzelać z bliskiej odległości. Na razie holenderska policja bada wszystkie właściwości pistoletu-komórki, niewiele natomiast mówi o jego posiadaczach. Wiadomo jedynie, że podczas rewizji zatrzymano kilka osób, w większości z byłej Jugosławii. Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF z Brukseli, Katarzyny Szymańskiej-Borgignon: