Aresztowano w sumie dziewięć osób, w tym samego porwanego - za utrudnianie śledztwa. Kolejny zatrzymany to 21-letni Dawid Marcin D., należący do zorganizowanej grupy przestępczej składającej się z Polaków, którzy na terenie Hiszpanii zajmowali się m.in. fałszowaniem dokumentów oraz kradzieżami w sklepach. Od porwanego domagali się spłaty rzekomego długu w wysokości 3 tysięcy euro. Pieniądze miała przesłać poprzez Western Union rodzina Dominika J., mieszkająca w Krakowie. Dawid Marcin D. prowadził samochód marki BMW, do którego na początku maja wciągnięto Dominika J., a także jest właścicielem domu w miejscowości Hontova koło Guadalajary, gdzie porwany był więziony w piwnicy. Zatrzymany był poszukiwany także przez policję katalońską. Według informacji policji, w czerwcu ubiegłego roku wtargnął z nożem w ręku do domu 21-letniej kobiety, którą brutalnie zgwałcił i obrabował. Dawid Marcin D. zdołał wymknąć się policji, kiedy ta otoczyła dom, gdzie był przetrzymywany Dominik J. Aresztowano wtedy pięciu innych polskich członków grupy przestępczej, w tym samego porwanego. Policja hiszpańska wszczęła śledztwo w tej sprawie, gdy policja w Krakowie powiadomiła Interpol o możliwości więzienia obywatela RP na terenie Hiszpanii. Według informacji Interpolu, przestępcy zadzwonili z hiszpańskiego telefonu komórkowego do Polski i potwierdzili, że Dominik J. jest więziony w piwnicy. Zagrozili, że nie uwolnią go, dopóki nie otrzymają 3 tysięcy euro, które miał im być winien. Na komisariacie policji Dominik J. nie chciał zeznawać przeciwko porywaczom, a nawet ich krył. Zaprzeczył także, jakoby go porwano. Miał liczne rany na ciele, w tym na twarzy, i kurtkę poplamioną krwią. Dawid Marcin D. jest oskarżony o wiele ciężkich przestępstw dokonanych na terenie Hiszpanii, m.in. porwanie, gwałt, szantaż, liczne włamania do domów i kradzieże.