Jest to reakcja na katastrofę promu "Express Samina", w której 26 września zginęło co najmniej 76 ludzi. Była to najtragiczniejsza katastrofa morska w Grecji od 35 lat. Prom "Express Samina", pływający od 34 lat, wpadł na skały w pobliżu wyspy Paros i zatonął. Grecka flota pasażerska jest przestarzała. Średni wiek statków wynosi tam 29 lat. Zakazem żeglugi objęto obecnie jednostki, mające ponad 25 lat i nie spełniające standardów bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Władze zapowiadają, że żadna z tych jednostek nie wyjdzie w morze, dopóki nie zostaną na niej przeprowadzone niezbędne naprawy i modyfikacje. Weryfikację zezwoleń żeglugowych zapowiedziano za 20 dni. Greckie promy przewożą rocznie ponad 10 milionów pasażerów. U wybrzeży Paros nurkowie cały czas przeszukują wrak promu "Express Samina". Wczoraj znaleziono zwłoki dwóch osób - członka załogi i greckiego pasażera.