No czoło prezydenckiego wyścigu wysunął się Emmanuel Macron (ugrupowanie En Marche!), którego w najnowszym badaniu Odoxa poparło 27 proc. Francuzów. Marine Le Pen uzyskała wynik na poziomie 25,5 proc. Prounijny Macron wyprzedził antyunijną Le Pen po raz pierwszy, od kiedy prowadzone są sondaże przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi. Coraz gorzej wygląda sytuacja Francois Fillona, który ma usłyszeć zarzuty w sprawie fikcyjnego zatrudnienia swojej żony. Poparcie dla Fillona cały czas spada i obecnie wynosi 19 proc. Nic dziwnego, że Republikanie odwracają się od swojego kandydata. Coraz więcej polityków tego ugrupowania domaga się jego rezygnacji. Tym bardziej, że przeprowadzono również sondaż na okoliczność ewentualnego powrotu do gry Alaina Juppe - wyszło na to, że gdyby Juppe zastąpił Fillona, prowadziłby w sondażach przed Le Pen i Macronem. Z każdym tygodniem maleją natomiast szanse kandydatów lewicy: Benoit Hamona (14 proc.) i Jean-Luca Melenchona (10 proc.).