Lokalne władze i organizacje ekologiczne nie wiedzą, co się stało. Według żandarmów, trudno będzie ustalić, dlaczego sieć o długości blisko 700 metrów została porzucona lub zagubiona przez rybaków i czemu znajdowało się w niej aż blisko pół tysiąca rekinów, należących do gatunku musteli gwiaździstych. Wszystkie rekiny miały od 80 centymetrów do półtora metra długości. Oczyszczanie morskiego brzegu z ciał martwych rekinów kosztowało merostwo ponad trzy tys. euro. W sieci były też martwe płaszczki. Żandarmeria apeluje do potencjalnych świadków o kontakt w celu wyjaśnienia dramatycznej zagadki. Marek Gładysz