Rzeczniczka stołecznej prokuratury Agnes Thibault-Lecuivre powiedziała, że plany podejrzanego były niejasne i jeszcze niesfinalizowane. Wszystko wskazuje na to, że działał w pojedynkę. 23-latek, który usiłował zdobyć broń palną, został zatrzymany w ubiegłym tygodniu w Argenteuil, na przedmieściach Paryża. Chciał dokonać ataku na Macrona 14 lipca, w dniu święta narodowego Francji. Mężczyzna określa siebie jako nacjonalistę, był wcześniej skazany za propagowanie terroryzmu. W sobotę postawiono mu wstępne zarzuty dotyczące indywidualnej działalności terrorystycznej. 14 lipca prezydent Macron będzie odbierał defiladę wojskową w Paryżu, a w uroczystościach będzie też uczestniczył prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a>. Macron uda się następnie do Nicei, gdzie złoży hołd ofiarom islamistycznego zamachu, w którym w 2016 r. zginęło 86 osób.