Finałowe przesłanie Hillary Clinton sprowadza się do jej hasła wyborczego: "Silniejsi razem". Kandydatka demokratów przekonuje, że różnorodność Ameryki jest jej siłą. Przestrzega też, że retoryka i program Donalda Trumpa doprowadzą do podziałów i osłabią kraj. Na swój wiec w New Hampshire Hilalry Clinton zaprosiła Khazira Khana - ojca muzułmańskiego żołnierza, który zginął w Iraku służąc w armii USA. "Donaldzie Trump. Czy w Twojej Ameryce byłoby miejsce dla mojego syna? Czy dla muzułmanów, Latynosów, Afroamerykanów jest miejsce w Twojej Ameryce? Czy dla kogokolwiek innego, niż Ty sam, jest miejsce w Twojej Ameryce? Na szczęście, Donaldzie Trump, to nie jest Twoja Ameryka" - mówił Khazir Khan. Obecność Baracka Obamy na dzisiejszym finałowym wiecu Hillary Clinton ma podkreślić, że była sekretarz stanu chce być kontynuatorką jego działań. Prezydent USA i jego żona Michelle mogą też pomóc zmotywować do głosowania większa liczbę Afroamerykanów, którzy w kilku kluczowych stanach stanowią silny blok wyborczy.