Z krateru największego europejskiego wulkanu nie wypływa już lawa. W regionie dało się jednak odczuć drobne wstrząsy sejsmiczne. Wulkan wyrzuca jeszcze popioły, których chmury, gnane wiatrem, dotarły nawet do zachodniej Grecji, odległej o ok. 500 km. Na wyspie Kefalonia wszystko zostało pokryte warstwą ciemnego pyłu. Według włoskich uczonych, wskutek wybuchu Etny do atmosfery dostało się bardzo dużo siarki. Jej zawartość jest obecnie 20-krotnie wyższa niż normalnie.