Zdaniem eksperta, w najbliższym czasie obóz władzy na Ukrainie może nadal słabnąć. Według Eberhardta, zasadne jest pytanie, czy taktyka ukraińskiego prezydenta nie stanowi zagrożenia głównie dla niego. - Przedłużanie się konfliktu na Ukrainie może pogłębiać coraz bardziej wyraźne pęknięcia w obozie Janukowycza. W środę ustawa o amnestii w wersji prezydenckiej została przegłosowana przewagą wyłącznie 7 głosów, z czego kilkanaście głosów zostało oddanych niezgodnie z regulaminem - prorządowi deputowani głosowali za nieobecnych kolegów - powiedział Eberhardt PAP. - Jest prawdopodobne, że w najbliższych dniach podziały w obozie rządzącym się pogłębią, a wówczas prawdopodobna jest nowa dynamika polityczna. Najważniejsi ukraińscy oligarchowie nie chcą być zakładnikami ryzykownych rozgrywek Janukowycza. Nie zdziwię się, jeżeli w rezultacie nawet kilkudziesięciu deputowanych proprezydenckiej Partii Regionów będzie skłonnych porozumieć się z opozycją - ocenił ekspert. Jego zdaniem, oczywistym jest, że prezydent Janukowycz nie dąży do prawdziwego kompromisu. - W sprawie amnestii władze grały twardo, postawiły warunek nie do przyjęcia, czyli zwolnienie wszystkich budynków administracji państwowej, co by oznaczało pozbawienie się przez opozycję najważniejszego instrumentu nacisku na Janukowycza. Ponadto treść przyjętej ustawy wskazuje, że władze nie zamierzają objąć amnestią części protestujących - podkreślił Eberhardt. Jak tłumaczył, Janukowycz nie chce ryzykować ustępstwami, które w konsekwencji mogą oznaczać dla niego utratę władzy. - Będzie starał się lawirować, oszukiwać opozycję, grać na podziały i osłabienie ruchu protestu. W rzeczywistości ukraiński prezydent ryzykuje osłabieniem głównie swojego zaplecza - uważa wicedyrektor OSW. Ekspert zaznaczył, że determinacja protestujących nie maleje. - Janukowycz klucząc i manewrując ma nadzieję na osłabienie Majdanu, natomiast wydaje mi się, że determinacja po stronie ruchu protestu jest dzisiaj olbrzymia i rośnie. Protestujący mają poczucie, że są coraz silniejsi oraz w najbliższych tygodniach mogą osiągnąć swój najważniejszy cel - dymisję prezydenta - uważa Eberhardt. Ukraiński parlament uchwalił w środę późnym wieczorem ustawę o amnestii przygotowaną przez prezydencką Partię Regionów. Opozycja oświadczyła, że nie uzna tego aktu, gdyż został przyjęty niezgodnie z procedurami. Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane przez nich budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Z kolei opozycja domaga się bezwarunkowej amnestii dla uczestników protestów antyrządowych. Amnestia miałaby obowiązywać tylko przez 15 dni od momentu opuszczenia tych budynków.