Natomiast biznesowy partner Chodorkowskiego - Płaton Lebiediew czasowo przebywa w łagrze w Archangielsku, a następnie ma być przewieziony do kolonii karnej w obwodzie murmańskim. Obaj skazani zostali uznani przez Amnesty International za "więźniów sumienia". Gdy kilka tygodni temu uprawomocnił się wyrok 13 lat pozbawienia wolności, obaj biznesmeni poprosili o warunkowe zwolnienie z odbywania kary. Biznesmeni przebywają za kratami od 2003 roku. Wniosek miał rozpatrywać moskiewski sąd rejonowy. "Po 2 latach opinia o naszym kliencie byłaby na pewno dobra" - twierdzą obrońcy Chodorkowskiego. Ich zdaniem komuś zależy na zatrzymaniu biznesmena w łagrze dlatego zarządzono przetransportowanie go do kolonii karnej, w której miałby odsiadywać wyrok. "Tamtejszy naczelnik nie napisze mu opinii bo stwierdzi, że dopiero musi go poznać" - skarżą się adwokaci. O przetransportowaniu Chodorkowskiego z aresztu śledczego do łagru nie powiadomiono ani obrońców, ani rodziny skazanego. "Nikt nie wiedział, gdzie on jest" - przekonywali adwokaci. Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew odsiadują dwa wyroki 8 i 13 lat pozbawienia wolności za: fałszerstwa podatkowe, machinacje paliwowe i pranie brudnych pieniędzy.