Pierwsze posiedzenie sądu ma charakter wstępny. Odbywa się bez udziału mediów i publiczności. Jego celem jest wyjaśnienie, czy nie ma przeszkód dla rozpoczęcia merytorycznego postępowania, a także rozpatrzenie wniosków stron. Wiadomo już, że obrona będzie wnioskowała o dodatkowy czas na zapoznanie się z aktem oskarżenia. Adwokat Chodorkowskiego, Wadim Kljuwgant poinformował, że liczący 14 tomów akt oskarżenia otrzymał dopiero w minioną sobotę i nie zdążył się z nim zapoznać. Chodorkowski i Lebiediew tym razem są oskarżeni o przywłaszczenie cudzego mienia i pranie brudnych pieniędzy. Obu grozi do 15 lat łagru. Według prokuratury generalnej, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, w 1998 roku zagarnęli oni, a następnie zalegalizowali akcje spółki Wostocznaja Nieftienaja Kompania na sumę 3,6 mld rubli (103,5 mln dolarów); natomiast w latach 1998- 2003 przywłaszczyli sobie prawie 350 mln ton ropy należącej do kilku spółek oraz wyprali 487 mld rubli (14 mld USD) i 7 mld dolarów. Nowe śledztwo przeciwko byłym szefom Jukosu trwało od grudnia 2006 roku. Zarzuty postawiono im w lipcu 2008 roku. Akt oskarżenia wpłynął do sądu rejonowego w Moskwie 17 lutego. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Zdaniem ich obrońców, nowy proces też ma charakter polityczny, a zarzuty wobec b. szefów Jukosu są niedorzeczne. Akt sprawy liczą 188 tomów. W spisie świadków oskarżenia widnieją nazwiska ponad 200 osób. Proces prowadzi szef sądu rejonowego w Moskwie Wiktor Daniłkin. Prokuraturę generalną reprezentuje Dmitrij Szochin, który był już oskarżycielem w pierwszym procesie Chodorkowskiego i Lebiediewa w latach 2004-05. W maju 2005 roku Chodorkowski i Lebiediew zostali skazani na kary po dziewięć lat pozbawienia wolności za przestępstwa gospodarcze: defraudację i uchylanie się od płacenia podatków. We wrześniu 2005 roku sąd złagodził im wyroki do ośmiu lat kolonii karnej. Obaj od początku odrzucali wysunięte wobec nich oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. W sierpniu 2006 roku Sąd Arbitrażowy w Moskwie ogłosił upadłość Jukosu, niegdyś jednego z największych koncernów naftowych w Rosji. Wcześniej najcenniejsze aktywa Jukosu przejął państwowy Rosnieft. Przeciwko sądzeniu Chodorkowskiego i Lebiediewa w pobliżu gmachu sądu próbowało protestować kilkudziesięciu przedstawicieli demokratycznej opozycji, w tym nowego ruchu "Solidarnost" ("Solidarność"). Milicja zatrzymała co najmniej 10 osób.