"Agresja na Krymie (...) przypomina nam, dlaczego potrzebujemy NATO" - powiedział Biden na lotnisku Otopeni na północ od Bukaresztu.Amerykański wiceprezydent przybył do Rumunii z 24-godzinną wizytą poświęconą sytuacji na Ukrainie, na niecały tydzień przed kluczowymi dla tego kraju wyborami prezydenckimi. Biden podkreślił, że Rumunia, która dzieli długą granicę z Ukrainą "może liczyć" na Stany Zjednoczone. "Nasze zaangażowanie zgodnie z art. 5 (dotyczącym kolektywnej obrony członków NATO) jest świętym obowiązkiem" - podkreślił. W środę wiceprezydent USA ma spotkać się z prezydentem Traianem Basescu i premierem Victorem Pontą. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> odwiedzi również Cypr; wizytę w Europie zakończy się w piątek.