Funkcjonariusze białoruskiej straży granicznej udali się na granicę, kiedy uruchomiła się sygnalizacja alarmowa. Na pasie ziemi granicznej funkcjonariusze zauważyli ślady prowadzące z Polski na <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bialorus,gsbi,2916" title="Białoruś" target="_blank">Białoruś</a>. Niedługo potem trzy i pół kilometra od granicy został zatrzymany 32-letni obywatel Polski. Mężczyzna tłumaczył, że pokłócił się z kolegami i postanowił od nich odejść. W rezultacie znalazł się na Białorusi. Miejscowe organy wszczęły postępowanie administracyjne w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy.