"Usuwamy jeszcze resztki wody, które wypływają z piaszczystego gruntu pod podłogą krypty, ale nowa woda już nie napływa" - powiedział PAP ksiądz Piotr Szarko. Wyjaśnił, że komisja techniczna, która ma ustalić przyczyny zalania krypty znajdującej się w podziemiach kościoła, nie ogłosiła na razie żadnych wniosków. "Z moich ustaleń wynika jednak, że przyczyną była usterka rury i studzienki, która znajduje się niedaleko ściany kościoła. Prawdopodobnie na skutek mrozu pękł zawór i woda zaczęła przeciekać najpierw do gruntu, a potem do krypty" - stwierdził duchowny. O zalaniu zabytkowej krypty, w której znajduje się ponad sto trumien ze szczątkami przedstawicieli rodu Radziwiłłów, media poinformowały 12 marca. W pomieszczeniu krypty zgromadziło się kilka centymetrów wody, którą księża wraz z wiernymi najpierw wynosili wiadrami, a potem usuwali za pomocą pompy dostarczonej przez lokalne władze. Sarkofagi Radziwiłłów nie zostały uszkodzone, ale woda naruszyła ściany, które i bez tego były w niezbyt dobrym stanie. "Ciągle jest problem z wilgocią, ale będziemy próbowali z nią walczyć w trakcie dalszych prac konserwacyjnych" - powiedział Szarko. Kościół Bożego Ciała w Nieświeżu to pierwszy przykład barokowej świątyni na wschodzie Europy, zaprojektowany w XVI w. przez słynnego włoskiego architekta zakonnika Jana Marię Bernardoniego na wzór rzymskiego kościoła Il Gesu. Fundatorem kościoła był Mikołaj Krzysztof Radziwiłł (Sierotka). Z Nieświeża Justyna Prus