Byli żołnierze mają po cywilnemu patrolować plaże i kompleksy hotelowe. Wmieszani w tłum będą obserwować otoczenie pod kątem zagrożenia terrorystycznego, także za pomocą ukrytych kamer. Byli funkcjonariusz są opłacani przez brytyjskie biura podróży. Mają ściśle współpracować z hiszpańską policją. "Daily Mail" donosi, że wzmożenie środków ostrożności to odpowiedź na przekazaną przez wywiad informację o zagrożeniu hiszpańskich kurortów atakiem terrorystycznym podobnym do tego, do którego doszło w Tunezji latem 2015 roku. Dżihadysta zastrzelił wtedy na plaży 39 osób, w tym 30 Wielkiej Brytanii. Ryzyko ataku ma obecnie dotyczyć kurortów zarówno w samej Hiszpanii, jak i na należących do niej Wyspach Kanaryjskich i Balearach. Specjalna Służba Powietrzna (SAS) to jednostka odpowiedzialna między innymi za tajne rozpoznanie, przeciwdziałanie terroryzmowi, działania bezpośrednie i ratowanie zakładników.