Do zdarzenia doszło w namiocie wystawionym na posesji gospodarzy w willowej dzielnicy miasta. Zastrzelono jedenaście osób - wszystkie były dorosłe. Obecna na miejscu trójka dzieci nie ucierpiała. Policja podejrzewa, że strzelanina ma związek z walką o wpływy meksykańskich karteli narkotykowych. W ostatnim czasie zabójcy zwaśnionych stron coraz częściej atakują całe rodziny swoich przeciwników. BBC podaje, że tylko w maju na terenie Meksyku doszło do 2186 zabójstwo, co oznacza, że każdego dnia ginie 70 osób.