Zatrzymany student był prawdopodobnie tylko wykonawcą bomb na zamówienie. Mężczyznę ujęto podczas policyjnej zasadzki. Agent, udając klienta, umówił się z nim. W czasie transakcji do mieszkania wkroczył policja i mężczyzna został aresztowany. Zarekwirowaną odłamkową bombę rurową eksperci określili jako niezwykle niebezpieczną. Znalezione w mieszkaniu materiały i zapalniki wystarczyłby do sporządzenia kilkunastu następnych. Student na razie milczy, nie wiadomo, ile takich bomb już wyprodukował i na czyje zamówienie je sporządzał. Poprzedni austriacki "bombiarz", Franz Fuchs, działał z pobudek neofaszystowskich. Miał na sumieniu życie kilku ludzi i kalectwo kilkunastu. Przed 3 laty Fuchs popełnił samobójstwo w więzieniu.