Do incydentu doszło po godz. 16 w centrum Reutlingen w okolicach centralnego dworca autobusowego. Napastnik pokłócił się z kobietą - według "Bilda" - pracownicą lokalu serwującego kebab i zadał jej kilka śmiertelnych ciosów. Tabloid informuje, że ofiara była w ciąży. "Sprawca był oszalały" "Bild" pisze, że kiedy doszło do napaści ludzie zaczęli uciekać w panice. Cytuje też naocznego świadka, który powiedział, że "sprawca był całkiem oszalały" i że "nawet gonił z maczetą policyjny radiowóz". Ten sam świadek powiedział, że przejeżdżający tamtędy kierowca "przyspieszył i potrącił napastnika". "Bild" zamieszcza zdjęcie leżącego na chodniku mężczyzny, przy którym stoi dwóch policjantów. Nieco dalej widać trzeciego funkcjonariusza i leżącą koło niego maczetę. 21-letni uchodźca syryjski Napastnikiem okazał się 21-letni uchodźca syryjski - poinformował rzecznik policji w tym mieście. Ujawnił, że Syryjczyk wystąpił w Niemczech o azyl. Powiedział też, nie podając szczegółów, że w przeszłości mężczyzna był zamieszany w incydenty, w których inni ludzie odnieśli obrażenia. Rzecznik powiedział, że Syryjczyk najprawdopodobniej działał w pojedynkę. Podkreślił, że obecnie nie ma już żadnego zagrożenia. Ofiara obywatelką Polski? Według nieoficjalnych informacji niemieckich mediów, które podał korespondent TVP Marcin Antosiewicz, sprawca znał swoją ofiarę, a atak nie miał związku z tzw. Państwem Islamskim. Według informacji "Stuttgarter Zeitung" jego ofiarą jest Polka. MSZ nie potwierdza tych doniesień.